piątek, 17 stycznia 2014

kartki z pamietnika #2

Dziś nie poszłam do szkoły i mam za swoje...Jako że bylam sama w domu, weszłam do domu: ogólny chillout. Pobieram gierkę (tak, jestę piratę) i nagle patrze: błąd z siecią. Wpadłam w panikę, bo akurat się pobrało i myślę że przez to.Jak szalona biegam po ustawieniach i wszelkich połączeniach i nagle widzę magiczny przyciesk: WYŁĄCZ Z SIECI. Zgadnijcie co zrobiła natalka? wcisnęła. potem spanikowała bo już nie wykrywało sieci , zamiast powiadamiać o błędzie. A wiecie co jest w tym najlepsze? pół godziny później, kiedy przestałam panikować i pogodziłam się z losem, dowiedziałam się że szanowna multimedia postanowiła strollować swoich klientów, odcinając swoim zwyczajem internet, kablówkę itp. A ja głupia, nieogarniająca windowsa 8  dziewczynka rozłączyłam sieć i nie wiedziałam jak ją włączyć ;___: kiedy jakieś 2 godziny temu pogodziłam się ze swoim losem i w akcie paniki obejrzałam po raz setny zmierzch, udało mi się włączyć internet... ale kolorowania kubusia puchatka w takich okolicznościach nie zapomnę ;____________________: 
a jak u was? zdarzyło wam się takie coś?

czwartek, 16 stycznia 2014

kartki z pamiętnika #1

dziś byłam na konkursie przedmiotowym z języka polskiego, etapie rejonowym. Mimo moich wcześniejszych doświadczeń, nie miałam czarnej dziury w okolicy serca z powodu stresu :). I choć miałam wrażenie że zaraz przez to, że moja szczęśliwa bransoletka się porwała sufit zwali mi się na głowę, nic takiego się nie stało :> niby nie wierze w przesądy, ale jednak od czasu kiedy mam tą bransoletkę wszystko jest coraz lepiej ...  co prawda ostatnio miałam doła i 0,0% chęci do życia oraz dość nieciekawe myśli, to wszystko sie naprawia :) a co u was? co dziś robiliście? macie też jakiś szczęśliwy przedmiot?